Rosja: Nie żyje naczelny prokremlowskiej gazety
Sungorkin pełnił funkcję redaktora naczelnego gazety od 1997 roku. Uczynił z dawnej radzieckiej propagandówki jeden z najbardziej poczytnych tabloidów w Rosji. Wcześniej, w czasach Związku Radzieckiego (ZSRR), pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego tejże gazety. Po rozpadzie ZSRR i objęciu funkcji dyrektora spółki akcyjnej "Komsomolskiej Prawdy" uruchomił stację radiową oraz próbował otworzyć kanał telewizyjny pod tą samą nazwą.
Przez lata był uważany za dziennikarza prokremlowskiego, popierającego rządy Putina. Zdaniem niektórych mediów był jego bliskim współpracownikiem. Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie przez Rosję, Unia Europejska zdecydowała o nałożeniu na Sungorkina sankcji. W uzasadnieniu podała, że naczelny "Komsomolskiej Prawdy" "rozpowszechnia i legitymizuje agresywną antyukraińską i antyzachodnią propagandę reżimu Putina, pod bezpośrednim kierownictwem Kremla, w jednym z najpopularniejszych środków masowego przekazu w Rosji".
Więcej tajemniczych śmierci rczłonków rosyjskich elit
To nie pierwsza zagadkowa śmierć jednego z przedstawicieli rosyjskich elit na przestrzeni ostatnich tygodni. 1 września nad ranem rosyjska agencja Interfax poinformowała o śmierci wiceprezesa zarządu Łukoila – Rawiła Maganowa. 67-letni biznesmen miał wypaść z okna Centralnego Szpitala Klinicznego w Moskwie. Źródło agencji podało, że mężczyzna zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń. Agencja Reutera przypomina, że Łukoil był jedną z niewielu firm, która apelowała o zakończenie inwazji na Ukrainę.
W poniedziałek media ogłosiły śmierć 39-letniego Iwana Pieczorina, dyrektora zarządzającego Korporacją Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki (ERDC). Według oficjalnych źródeł Pieczorin wypadł z łodzi w pobliżu rosyjskiej wyspy opodal Władywostoku. Dyrektor ERDC brał niedawno udział we Wschodnim Forum Gospodarczym, na którym jednym z gości był prezydent Rosji Władimir Putin. Pieczorin odpowiadał za rozwój Arktyki, bogatej w ropę i gaz, a także za przemysł rosyjskiego lotnictwa na wschodzie kraju. W lutym media poinformowały o śmierci innego dyrektora ERDC, który miał umrzeć z powodu udaru mózgu.